niedziela, 8 stycznia 2017
Nieludzka Miłość
Trudno kochać kogoś, kto pomimo tysiąca twoich próśb i gróźb niszczy Twoje rzeczy, Twój dom.
Trudno kochać kogoś, kto nie znosi praktycznie żadnych Twoich przyjaciół.
Trudno kochać kogoś, kto każdego Twojego nowego znajomego uważa za wroga i jest do niego bardzo agresywny.
Trudno kochać kogoś, kto wymusza na Tobie, żeby każda bliska Tobie, a nieznana Jemu, bądź nawet długo nie widziana osoba, musiała najpierw przez długie chwile przekonywać do siebie, do tego aby On chociaż zaczął ja ignorować bez agresji.
Trudno kochać kogoś, z kim nie możesz iść na spacer, w miejsca publiczne, bo wiesz, ze On tego nie lubi i będzie nieprzyjemny.
Trudno kochać kogoś, z kim nie możesz pojechać na wakacje w miejsca nie na odludziu, bo wiesz, że on się nie nadaje ze swoim charakterem i temperamentem w takie miejsca.
Trudno powiedzieć Jemu, patrząc prosto w oczy "planuję urodziny Corki2, wiesz zamek dmuchany w ogródku, smakołyki, prezenty itp., ale Ty nie jesteś wówczas mile widziany tu, będziesz na ten dzień musiał wyjechać", wiedząc, ze on kocha Corke2 całym sobą.
Trudno spojrzeć prosto w oczy Jemu, którego kochasz i powiedzieć "idziemy na pół dnia do parku, wiesz piknik, ślizgawki, trawa, kocyk; ale Ty zostajesz w domu, przez to jak się zachowujesz wśród innych".
Ale kochasz, ponad wszystko ponieważ,
On kocha cała Twoja rodzinę bardziej niż siebie samego.
Ma tyle cierpliwości do Córek, co Ty nie masz i zapewne nigdy nie uda Ci się mieć.
Daje od siebie Twojej rodzinie tyle czułości, bliskości i dozgonnej wierności jak nikt inny na ziemi.
Dzięki Niemu wiesz, ze nic wam się nie stanie, nawet jak zostajecie same w domu.
Dzięki Niemu wiesz co to znaczy bezgraniczne oddanie.....
Spacery z Nim są zawsze pełne śmiechu i czystej zabawy.
On zawsze jest chętny się do Ciebie przytulić, jak Ci smutno, jak się gorzej czujesz; ba On uważa to za najlepsze co mogło Jego spotkać. Nawet jeśli to Ty tego potrzebowałaś.
On jest zawsze gotowy do zabawy, zawsze chętny na pieszczoty.
Wiesz, ze On taki jest, ponieważ został bardzo skrzywdzony psychicznie jak był bardzo mały. Zanim odnaleźliście się, On miał już trzy inne domy, Wasz jest jego czwartym a miał wówczas niespełna cztery miesiące.
Nie raz się załamujesz "co ja robię źle??, dlaczego On taki jest?". Jednak później przychodzi refleksja, bo był skrzywdzony, bo się boi, ze ktoś was skrzywdzi i on Was straci. Boi się, że Oni chcą go zabrać. Nie rozumie dlaczego wy do waszego domu wpuszczacie te wszystkie osoby, one są przecież potencjalnym zagrożeniem dla Was wszystkich.
Ty szukasz pomocy, rozkładasz ręce, później widzisz światełko w tunelu, bo znalazłaś kogoś kto wam może z Nim pomóc. Starasz się wprowadzać wszelkie rady w życie, pomagają. Jednak już wiesz, ze On nigdy nie będzie taki jak inni. On jest inny, ale Ty się nie poddasz....będziesz walczyć o Niego tak długo jak to tylko będzie możliwe! I kochać Go takim jaki jest, bo jest cudowny, bo jest mądry, bo jest wierny, bo On naprawdę stara się, a Ty musisz się postarać dziesięć razy bardziej, bo On jest tego wart jak nikt inny!
Przedstawiam wam Jego:
Pieseł nasz :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz