A wiec nadszedl u nas ten czas, czas wyboru szkoly. Corka1 za 2 tygodnie konczy 3latka, za rok od wrzesnia zaczyna szkole. Tak majac 4lata, dziecko idzie do szkoly od 9 do 15, od poniedzialku do piatku, w mundurku, z teczka. Rodzic, nie moze zabierac w ciagu roku dziecka ze szkoly na wakacje, przewidziane sa za to srogie kary finansowe, a w szeczgolynch wypadkach, nalezy zlozyc podanie do lokalnego oddzialu edukacji o pozwolenie na opuszczenie szkoly. Jest obowiazek edukacyjny i trzeba go przestrzegac.
Wiec pomimo iz mamy jeszcze ponad rok do tego dnia, kiedy moja mala dziewczynka bedzie musiala sie zmierzyc z wielkim swiatem szkolnym, to juz teraz musimy o tym myslec.
Owszem moglabym, za wiele sie nie rozgladac i oddac Corke1 do lokalnej podstawowki, ale, no wlasie ALE.
Ale Wielka Brytania, w kotrej mieszkamy, ktorej obywatelstwo przyjely Corki, to kraj multikulturowy.
Jest tu zupelnie inna reczywistosc niz w naszej rodzimej Polsce.
Staramy sie jak mozemy wychowywac Corki w duchu tolerancji rasowej i wyznaniowej. Jednak sami sie tego dopiero tak naprawde uczymy. Zyjemy w czasach gdzie zle wypowiedzia mysl, moze zawazyc na naszych przyszlych losach zawodowych, na tym jak nas bedzie postrzegac otoczenie. I w tym wszystkim wcale nie latwo zachowac swoja tozsamosc wyznaniowa i pogladowa.
Jako osoby urodzone w drugiej polowie lat 80 w Polsce, uczylismy sie, ze Murzynek Bambo w Afryce mieszka, glosno bylo wowczas o tym, jak to biedy kosciol byl uciesniony przez lata i jak to zatracamy polskosc pod naporem Wschodu i Zachodu. Kawaly typu "ja rasista nie jestem, ale banany rosna w afryce/asfalt ma swoje miesce", tak wstretne i obrazliwe, byly na pozadku dziennym, na podworku przy trzepaku a niekiedy w domach i nikt ich nie odbieral jako cos negatywmego, ot niewinne i smieszne powiedzonko. Tak jak starano sie nas uczyc o antysemityzmie, na przyakladzie lekcji o obozach koncentraycjnych, wycieczek do nich, obrazowo nam pokazywano jakie to zle i nieprawidlowe. Tak tematy rasowe jakos zdaje sie byly lekko pomijane, zapewne datego iz osob o inny kolorze skory w Polsce w tamtych latach bylo naprawde niewiele. Sama pierwszy raz osobe czarnoskora zobaczylam majac pewnie okolo lat 5 w pociaglu z Gdanska do Warszawy i musialo byc to dla mnie nie lada przezycie skoro do tej pory pamietam ta sytuacje w Warsie.
Nie wiem jak to jest teraz z ta edukacja w Polsce.
Wiem jak to jest teraz tutaj. Tutaj, jest to normalne, na jednej ulicy jeste meczet, kosciol katolicki i anglikanski. Wszedzie na okolo widac kazdy kolor skory i nikt sie nie przyglada drugiej osobie.
Dla dzieci naszych to jest normalna otaczajaca je rzeczywistosc i one nie beda mialy problemow ze znalezieniem sie w kazdym srodowisku. Jestem z tego powodu przeszczesliwa.
Jednak, jest cos co chciabym zachowac, tozsamosc chrzescijanska dla Corek. Szeroko pojeta chrzescijanska, chce obchodzic z nimi Boze Narodzenie i Wielkanoc.
Chcialabym , zeby w szkole swobodnie mogly obchodzci te swieta bez obaw o urazenie uczuc kogokolwiek. chcialabym, zeby sposob w jaki obchodzimy dla was wazne Swieta w domu, byl odzwierciedlony takze w szkole. Zeby mialy poczucie jednosci tego co jest w domu, ze szkola. Wystarczy juz, ze mowimy innymi jezykami, ze cala najblizsza rodzina jest bardzo daleko, ze maja tylko nas, to chociarz niech w szkole, na poczatku tej edukacji zeby bylo im latwiej. A tym samym, zeby szkola byla jak najlepsza w rankingach, zeby dac jak nalepszy start edukacyjny. Tyle sie nasluchalam, ze te angielskie szkoly takie zle, ze takich glupkow wychowuja, ze jak dziecko wraca do Polski i idzie do podstawówki to ma takie zaleglosci, ze nie moze sie odnalezc. i zaczelam czytac i analizowac.( Ale tak na margineesie, to nie polskie uczelnie sa wysoko w rankingach swiatowych.)
Rozmawiac ze znajomymi co dzieci tu w szkolach maja, z dziecmi co pokonczyly podstawowki.
Doszlam do jednych wnioskow.
Tu jest po prostu inaczej. Tu juz podsatwowka ma duze znaczenie, tu kazde dziecko idzie swoim torem, a nie wyzaczonycm odgornie przez mministra edukacji. Tu jak dziecko dobrze sobie radzi to bedzie wyzej niz jego rowiesnicy w tej samej sali lekcyjnej i dostanie taka mozliwosc, tu jest bardziej idywidualne podejscie, jednak, zeby byly jak najlepsze mozliwosci, trzeba zapisac do jak najlepszej szkoly. Gdzie nauczycielom bardziej zalezy, gdzie dzieci sie bardziej wspieraja, gdzie dalsza edukacja dla rodzicow jest wazna i samo skonczenie High School to nie zaden wyczyn.
I tak czytajac i analizujac okazalo sie, ze ze szkol panstwowych, najlepsze opine maja szkoly nie inne a katolickie. W tych szkolach trzymana jest dyscyplina, to im w dobie dzisiejszej multikuturowosci zalezy najbardziej na pozimoie edukacji, zeby wlasnie nie znikly z map. Coraz wicej nie katolikow jest w tych szkolach, coraz większej ilosci rodzicow na nich zalezy, bo sa najlepsze.
Czyli wszystkie warunki nasze spelnione!!
Do takiej wlasnie szkoly zapisalismy Corke1. Pomimo iz zostal ponad rok do rozpoczenia przez nia szkoly to juz teraz jest na liscie, a lista juz dluga i miejsce wcale nie zagwarntowane.
Miejmy nadzieje, ze sie nam uda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz