troszke bardziej sie przedstawie. Jestem osoba stosunkow mloda, mama wspanialej Corki, zona super Meza, kobieta w cizy i wiem dobrze, ze zycie wcale nie jest idealne.
pracuje, wiecej z domu. Zawsze mam duzo do powiedzenia, nie zawsze jest ktos kto chce mnie sluchac ;) stad pomysl na bloga.
Od 8.5 roku mieszkamy w UK, w przepieknym Yorkshire. Wyjechalam majac lat 20, Maz 19. Cale zycie przed name, rzuceni w gleboka wode, adaptujemy sie do zycia z dala od najlblizsych. kiedy ich najbardziej brakuje, od kiedy urozila sie Ona : Corka.
Corka ma 2.5 roku i czeka na siostre :)
Zycie 2.5latki w kraku gdzie wszedzie na okolo kazdy mowi innym jezykiem niz mama i tata w domu, hmmmm, powoduje to, ze Corka mowi w dwoj jezykach :)
Wychowuje ja kontrowersyjnie jak na Matke Polke....w wieku 2.5lat ma juz obowiazki, nie zawsze nosi czapke i nie wie co to rajstopy pod spodniami.
Od poczatku za duzo na raz by sie chcialo napisac.
Ale wrocmy do tematu.
Zycie w UK jest inne niz w PL, chyba, chyba bo nie wiem jak to byc osoba dorosla, nie mieszkajaca z rodzicami w PL!! Pierwsze konto samodzielne bankowe, pierwsze samodzielne mieszkanie, pierwsze samodzielne pranie i gotowanie obiadu, odbylo sie na tej wyspie.
Spotkalam sie tu zarowno z wartosciowymi osobami jak i takimi co chca ci wbic noz w plecy, tak samo jak w PL. Tyle, ze w PL te zle osoby mniej krzwdzily, bo byla rodzina, byli ludzie znani mi od malego, co potrafili ukoic kazdy, najwet najwieszy bol. Tu jest tylko, a raczej AZ on: Maz. Przyjechalismy razem i przetrwalismy duzo. Wypadek co prawie pozbawil nas siebie, szukanie pracy, uczenie sie po nocy,dlugie nadgodziny w pracy....jadowitych ludzi. Przetrwalismy...ba nawet sie pobralimy i urodzilismy cudo nasze male :)
Czy chcemy wrocic do PL, nie mamy takich planow. Mamy plany na zycie tu. Nie dlatego, ze tu jest tak rozowo, dlatego, ze w PL nie wiemy jak zyc. Brak pomyslu na siebie w PL, zaczete kariery tutaj. Zapuscilismy korzenie. W tym deszczowym kraju, kraju gdzie pije sie herbate z mlekiem (uwielbiam), gdzie to ze kolezanka z biurka obok pochodzenia rdzenno wyspianskiego sie do ciebie zawsze usmiecha, nie znaczy, ze cie lubi. Gdzie na wszystkich infoliniach prauja osoby, z ktorymi pomimo nauki jezyka angielskiego od 4roku zycia nie da sie dogadac, ba nawt ci rdzenni maja problem. Gdzie poprawnosc polityczna jest zbyt rozbudowana i osoby co w zycu sie lenia i szukaja wymowiek, dla ktorych podjac pracy nie moga; maja wiecej praw niz ci co pracuja ciezko. Ale to tu jest moj Dom. Tu jest moje male miejsce na ziemi...
tyle na raz wystraczy.... :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz